Do Koszarawy wciąż 4 punkty
Kolejnym rywalem LKS-u w zmaganiach ligowych była żywiecka Koszarawa zajmująca jedną lokatę wyżej niż Pruchna. Od początku spotkania optyczną przewagę na boisku zyskali goście raz po raz zagrażając bramce, której jednak dobrze strzegł Andrzej Skrocki. W 26 minucie nasi przeciwnicy dopięli swego i swoją dominację udokumentowali golem. W sytuacji sam na sam nie pomylił się Krzysztof Janik. Z każdą kolejną minutą drużyna Marcina Bednarka powoli dochodziła do głosu. Ostatnie minuty należały już do naszego zespołu. W 44 minucie, z dobrej strony pokazał się Przemysław Błażejowski, który pociągnął akcję lewą stroną pola karnego, a gdy znalazł się przy linii końcowej boiska mocno dośrodkował piłkę wzdłuż bramki. W tej sytuacji obrońca Koszarawy, Bartłomiej Jakubiec zaskoczył własnego bramkarza i wpakował piłkę do bramki zaliczając tym samym „swojaka”. Zawodnicy do szatni schodzili z wynikiem remisowym. W drugą część meczu lepiej weszli piłkarze z Pruchnej. Naciskali na rywala i często znajdowali się pod jego polem karnym próbując objąć prowadzenie. Niestety, w 65 minucie rywale wywalczyli rzut karny, który pewnym strzałem na bramkę zamienił Mariusz Kosibor. Koszarawa krótko cieszyła się jednak z prowadzenia. Ledwie minutę później dośrodkowanie Marcina Bednarka z rzutu wolnego bezbłędnie wykorzystał Robert Żbikowski. Do końca spotkania obie drużyny zachowały wysokie tempo gry i toczyły wyrównaną walkę o zwycięstwo, ale tym razem musiały zadowolić się podziałem punktów.
LKS 99 Pruchna – Koszarawa Żywiec 2:2 (Jakubiec - sam. Żbikowski; Janik, Kosibor - k.)
http://lkspruchna.futbolowo.pl/game/556443/lks-99-pruchna-vs-koszarawa-zywiec
Komentarze