Przełamania nie było

Przełamania nie było

W 12-stej kolejce ligowej LKS udał się w roli faworyta do Żabnicy. Gospodarze zajmujący przedostatnią lokatę rozczarowują na każdym kroku w obecnych rozgrywkach, więc piłkarze Pruchnej otwarcie mierzyli w pierwsze od pięciu spotkań zwycięstwo. Spotkanie rozpoczęło się od obiecującej próby Piotra Kowala. Szybko jednak okazało się, że strzelenie gola w tym meczu nie będzie takie proste. Boisko Skałki do najłatwiejszych nie należy ze względu na swoje niezbyt duże wymiary co utrudniało rozgrywanie piłki. Nasi przeciwnicy próbowali zagrywać długie piłki w kierunku napastników, jednak nie sprawiało to wielkiego zagrożenia. LKS starał się jak najmocniej rozszerzać grę, ale ciężko było sobie stworzyć klarowną sytuację. Mimo starań brakowało odpowiedniej jakości. Druga połowa to dominacja Pruchnej. Broniąca się Skałka konsekwentnie posyłała dalekie podania, które zwykle kończyły się wyłapaniem piłki przez Skrockiego, który szybko wznawiał kolejną akcję gości. Z biegiem czasu narastała frustracja w naszym zespole. Sporo spalonych, wiele strzałów z daleka, próby dośrodkowań - nic nie przynosiło oczekiwanego efektu. Najbliżej szczęścia był Dawid Mencner, ale jego strzał z pola karnego wybronił bramkarz. Krótko mówiąc, ten mecz zwyczajnie nie mógł się podobać. Bezbramkowy remis bez historii, o którym trzeba jak najszybciej zapomnieć. Pruchna jest najczęściej remisującą drużyną w tym sezonie okręgówki. Był to już piąty podział punktów podopiecznych Marcina Bednarka.

LKS Metal WG Skałka Żabnica - LKS 99 Pruchna 0:0

http://lkspruchna.futbolowo.pl/game/606116/metal-wg-skalka-zabnica-vs-lks-99-pruchna

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości